Sprowadzony ze Szwajcarii Mercedes miał być "perełką" wymagającą tylko dopracowania. Dogłębna inspekcja wykazała jednak, że auto było kilkukrotnie lakierowane i na nieszczęście niezbyt poprawnie (różnice w wyglądzie lakieru bezbarwnego, zaprószenia). Cały prawy bok auta, oba zderzaki i lewy tylny błotnik poddane zostały modelowaniu morki. Usuniętych zostało dużo wszelkiego rodzaju zarysowań, zmatowień i pyłu lakierniczego. Z "prostej korekty" zrobił się bardzo rozbudowany zabieg renowacyjny. Sprawę dodatkowo utrudniał miejscowo bardzo cienki lakier (sięgający nawet 49.5um).
W trakcie prac wykonane zostały: